Choć wydawało się, że wszelka nienawiść została wreszcie pogrzebana, gdy Walter Koenig wystąpił w cyklicznym talkshow Shatner’s Raw Nerve, Koenig wciąż nie jest fanem Williama Shatnera.
Przemawiając do widzów na londyńskim Comic Con Koenig przyznał się, że wciąż czuje żal do dawnego kolegi z planu.
Gdy zapytano go, czy występ w Shatner’s Raw Nerve pomógł zaleczyć dawne rany, Koenig odparł:
- Tak naprawdę, to nie.
Dodał jednak, że Shatner był "bardzo wspaniałomyślny" i powiedział:
- W moim podeszłym wieku wolę myśleć, że zaprosił mnie ze szczerego serca.
Koenig wyjaśnił, że Shatner “po prostu nigdy nie był taki, jak trzeba,” i dlatego w Koenigu, Jamesie Doohanie i George'u Takei narastało rozgoryczenie.
- Bill to nie Patrick Stewart - powiedział widzom - Nigdy nie mieliśmy takiego szacunku dla naszego kapitana, jak załoga z TNG dla swojego.
Źródło: TrekToday
Ojtam ojtam :)
OdpowiedzUsuńCóż, tacy ludzie jak wymienione trio budzą we mnie politowanie. Żeby całymi dekadami pamiętać o jakichś drobnych świństewkach (bo przecież niczyjego dziecka na śniadanie nie zjadł ani domu nie podpalił), to trzeba być porąbańcem.
OdpowiedzUsuń