środa, 14 marca 2012

Czemu Denise Crosby odeszła z TNG?

Grała kiedyś Tashę Yar w Star Trek: The Next Generation. Już w pierwszym sezonie Denise Crosby zdecydowała się odejść z obsady, ale czy dzisiaj uważa tamtą decyzję za słuszną?

Po pierwsze Crosby miała duże wymagania co do postaci Tashy Yar.
- Zawsze opowiadam widowni o scenie, którą grałam na przesłuchaniu, a której nigdy nie nakręcono - mówi - Nie rozumiem dlaczego. dla mnie była to scena naprawde ekscytująca i ciekawa. Tasha miała być postacią o paradoksalnej naturze. Była tak bardzo sprawna fizycznie, tak bardzo silna, a jednocześnie gdzieś w środku była jak mała dziewczynka, co ukrywała głęboko w sobie. Scena na przesłuchaniu była kluczowa dla zrozumienia tej postaci.

Jednak jej postać nigdy nie osiągnęła w serialu tego, co mogła osiągnąć.
- Zawsze próbowałam znaleźć moment, w ktiorym mogłam wykazać się jako aktorka. Gdy serial już trwał, czułam się zawiedziona. Mój ulubiony odcinek to ten, w którym umieram i w którym powracam. Scenariusz Yesterday’s Enterprise powstał specjalnie dla Tashy.


Jeden z odcinków, The Naked Now, ukazywał Tashę Yar w inny sposób.
- To, co było wspaniałe w tymm odcinku, to jego humor i pewna absurdalność. Cudownie było grać rózne zakazane rzeczy. Ten odcinek był zabawny, ponieważ ukazywał inną Tashę. Można było ją zobaczyć jako wojowniczkę co zawsze było dla niej priorytetem, a gdy została skażiona wirusem czy co tam to było, stała się nagle inną osobą. To było naprawde zabawne. Przez prawie cały odcinek była jak pijana. Myślę, ze ludziom bardzo się to podobało.

Czy wiedząc to, co teraz wie, Crosby myśli, że opuszczenie The Next Generation było dobrą decyzją?
- Tak. Jak dla mnie byłam żałosna. Nie mogłam doczekać się, by stamtąd odejść. Umierałam. To nie była decyzja podjęta w jedną noc. Byłam wdzięczna, że mogłam wystąpić w tylu odcinkach, ale bnie chciałam spedzić następnych sześciu lat,powtarzając ‘Aye, aye, captain,’ i stojąc tam na mostku, w tym samym mundurze, w tej samej pozycji. To mnie naprawdę przerażało.


Źródło: TrekToday

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz