Co Star Wars to nie Star Trek. Zdawać by się mogło, że dziecko by to zrozumiało. Niestety prezydent Barack Obama nie jest dzieckiem i może dlatego coś mu się pomieszało.
Prezydent Obama: Skoro ci ludzie nie chcą zrozumieć, może powinienem użyć umysłowego połączenia Jedi, by ich przekonać, co jest słuszne.
Przypomnijmy: Jedi ze Star Wars znają "umysłowe sztuczki", zaś "łączenie umysłów" lub "zlanie jaźni" to domena Wolkan ze Star Treka.
Od prezydenta, deklarującego się jako trekker, pokazującego publicznie wolkański salut i zapraszającego do Białego Domu czarną Uhurę (Nichelle Nichols) można by oczekiwać, że nie będzie mieszał jednego uniwersum z drugim. Widać jednak nikt nie jest wolny od błędów.
Darujmy panu Obamie ten lapsus. Zdarzają się gorsze, a biorąc pod uwagę to, że JJ Abrams będzie reżyserował nie tylko kolejnego Treka, ale i kolejny epizod Gwiezdnych Wojen, pomyłka prezydenta USA może okazać się prorocza.
Źródło: Startrek.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz