sobota, 25 maja 2013

Rozwój trekowych postać wg Roddenberry'ego

Ojciec Star Treka, nieżyjący juz reżyser Gene Roddenberry pracował w swoim czasie nad zatarciem niekorzystnego wrażenia, pozostawionego przez trzeci sezon oryginalnej serii. Był już wtedy niejako odseparowany od produkcji, co zresztą wyjaśnia poniekąd spadający poziom kolejnych odcinków, miał jednak nadzieję, że uda mu się powrócić do sterowania produkcją. Z myślą o tym stworzył ogólny zarys ewolucji głównych postaci

- Kapitan Kirk bywa sukinsynem, ale widzowie cały czas wiedzą, że jest on w istocie porządnym facetem, który wykonuje ciężką pracę - napisał Roddenberry - Wie, że cały czas patrzą mu na ręce i dlatego jest czasem zmuszony "grać".

Na zewnątrz Kirk był twardym kapitanem, dopiero w jego mprywatnej kwaterze mogliśmy zaobserwować jego lepszą stronę.

- W pierwszych odcinkach 'Star Treka' , Mr. Spock był po prostu facetem, który od czasu do czasu mówi 'to nielogiczne,' i tyle - mówił dalej Roddenberry - Wszyscy ciężko pracujemy nad tym, by mógł się stać prawdziwie wielowymiarową postacią. Nastręcza to jednak mnóstwo trudności, a niektórzy scenarzyści starają się ich unikać.

Roddenberry pragnął, by scenarzyści podkreślali, że Spock nie jest jedynie oficerem naukowym Enterprise, ale równiez zastępcą dowódcy. I że w związku z tym powinien być kimś wiecej niż ktoś, kto mówi tylko gdy musi.

- W najlepszych skryptach Spock spiera się z kapitanem, inaczej interpretuje informacje i fakty, Powinny być sytuacje, kiedy to Spock okazuje się mieć słuszność, a kapitan błądzi, ale niestety w serialu nie udało się nam do tego doprowadzić.

Nie tylko Spock spierał się z Kirkiem i nie tylko Kirk dyskutował ze Spockiem.

- Fani lubią, gdy Spock i McCoy 'walczą' ze sobą. Żaden z nich nie zmienia zdania, żaden nie przyznaje się do błędu. Nie wiemy, jak to dzieje i czemu fani tak lubią owe potyczki. Nikt nie wierzy ani przez chwilę, że mogą się naprawdę nie lubić, jednak pozwalamy im wciąż ze sobą walczyć.

Roddenberry był również zainteresowany rozwojem postaci Scotty'ego, Uhury i Sulu tak, by wykorzystac potencjał aktorów.

- Jimmy Doohan potrafi poradzić sobie z każdym wyzwaniem - napisał w tamtych latach - A to, że najbardziej dba o swoje silniki, określa go jako głównego inżyniera statku. Nichelle Nichols i George Takei też zasługują na więcej uwagi. Pozwólmy im ewoluować.

Chociaż większość pragnień Roddenberry'ego nie spełniła się przy okazji produkcji oryginalnej serii, udało sie je zrealizować później, w filmach kinowych.

Źródło: 1701news

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz