wtorek, 7 maja 2013

Leonard Nimoy na gali filmowej EW

Leonard Nimoy pojawił się na gali Entertainment Weekly’s CapeTown Film Fest, odbywającej się w Egipskim Teatrze w Los Angeles. Odpowiadając na pytania prowadzącego imprezę Geoffa Bouchera wyraził przede wszystkim zdziwienie faktem, ze większość ludzi na widowni jest znacznie poniżej 50 roku życia, podczas gdy Star Trekowi za trzy lata stuknie półwiecze. Pytany o swe osobiste doświadczenia z Trekiem wyznał, że bywał czas, gdy chciał po prostu uciec z Hollywood, ponieważ gdzie by się nie ukrył, fani zawsze go wytropili. Zachwyceni widzowie odśpiewali na cześć swego ulubieńca fragment jego piosenki The Ballad of Bilbo Baggins.



Spytany o naturę relacji z Zacharym Quinto zaprzeczył, jakoby kiedykolwiek dawał mu jakieś rady.Owszem, jadł obiad z młodym kolegą po fachu i rozmawiali trochę na temat dwoistości Spocka, nigdy jednak nie powiedział "Zrób to" lub "Tego nie rób". i nawet jednego prawbn
Potem rozmowa zeszła na tematy prywatne. Aktor przyznał się, że ma już sześcioro wnucząt i nawet jednego prawnuka. Podkreślił, że wszyscy oni są fanami Star Treka.
Zapytany, kto z czasów Star Treka jest jego największym przyjacielem,odpowiedział że... wszyscy. Zainterpelowany wprost o Williama Shatnera odparł, że przecież Bill próbował go utopić podczas zdjęć do Star Trek IV. Zaintrygowanej tym publiczności wyjaśnił, że w długiej szacie, jaką wtedy na sobie miał, niełatwo pływać, a Shatner po prostu wepchnął go do basenu. Sądząc z dodatkowej uwagi, kochany kapitan Kirk dostał za swój "niewinny żarcik" w szczękę.

Szkoda, że nas tam nie było...



Źródło: Startrek.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz