Wygląda na to, że cokolwiek zobaczymy w Star Trek Beyond, nie doczekamy się tam powrotu oryginalnego kapitana Kirka. O ile Leonard Nimoy powrócił do nas jako Spock Prime, o tyle William Shatner musi pogodzić się z byciem odstawionym na boczny tor. Wszystko dlatego, że w filmie Star Trek: Generations Kirk został zabity i pochowany. Trudno byłoby go teraz wprowadzić do akcji. Co prawda pierwotny skrypt pióra Roberto Orci zawierał sceny z jego udziałem, zostały one jednak wykreślone. Studio Paramount kontaktowało się z Shatnerem, co on sam potwierdził, widać jednak chodziło o mcoś zupełnie innego.
Źródło: Comicbook.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz