Kolejna smutna wiadomość. Zmarła Grace Lee Whitney (wł. Mary Ann Chase), pamiętna Yeoman Rand z oryginalnej serii. Choć występowała w swojej roli krótko, zapisała się trwale w pamięci trekkerów całego świata. Jak pisał w swych pamiętnikach William Shatner, Grace była modelowym przykładem na to, jak Hollywood mogło zniszczyć kobietę i jak bardzo szefostwu wszystko uchodziło płazem. Przypomnijmy, że choć oficjalnie Grace została usunięta z obsady, by obecność pięknej kancelistki nie rozpraszała kapitana, a nieoficjalnie za alkoholizm i skłonność do narkotyków, to w rzeczywistości próbowała pociągnąć do odpowiedzialności jednego z szefów wytwórni, który molestował ją seksualnie. W tamtych czasach sprawa była z góry przegrana, szczególnie że aktorka rzeczywiście miała problemy z alkoholem i uzależniła się od środków odchudzających, zawierających amfetaminę (kontrakt nakazywał jej schudnąć i zakazywał utyć o choćby kilogram). Po zwolnieniu Grace popadła w poważne tarapaty. Jak twierdzi Shatner, posunęła się nawet do prostytucji, jednak na szczęście znaleźli się ludzie, którzy podali jej rękę, pomogli wyzwolić się od nałogów i wrócić do aktorstwa. Zważywszy na to, ile taki powrót wymagał siły i pracy, należy ją podziwiać (co oryginalny kapitan Kirk nie omieszkał podkreślić w swej książce). Przez 35 lat pomagała innym wydostac się z piekła, które sama poznała.
Grace zagrała jeszcze w szefową transportu w Star Trek: The Motion Pictures oraz Star Trek VI: The Undiscovered Country, umacniając w ten sposób swą więź ze Star Trekiem. Na zawsze zostanie zapamiętana przez fanów z całego swiata jako integralna część ich ukochanego uniwersum.
Źródło: NBCNews
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz