Oto coś dla fanek Sherlocka i Khana. Benedict Cumberbatch został właśnie unieśmiertelniony... w wosku. Jego figura naturalnych rozmiarów stanęła w słynnym muzeum Madame Tussauds w Londynie.
- Byłem bardzo podekscytowany, gdy zobaczyłem gotowe, wykończone dzieło, doskonałego mnie z wosku, a także poczułem się lekko przerażony - powiedział Cumberbatch - Poczułem się trochę niekomfortowo w obliczu takiej perfekcji wykonania. Zobaczyć siebie takim, jakim widzą mnie inny, czysty surrealizm. To coś powinno jeszcze umieć zrobić sobie słitfocię i dać autograf.
Wykonanie figury zabrało wiele miesięcy i kosztowało aktora dwie sesje fotograficzne, ale rezultat jest naprawdę piorunujący. Elegancki garnitur, który ma na sobie figura, został jej podarowany przez projektanta Spencera Harta.
Źródło: TrekToday
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz